I, Zombie Gwen Dylan jest grabarzem na ekologicznym cmentarzu w Eugene, w stanie Oregon. Za dnia raczej unika swoich starych znajomych, a w kącikach jej ust można znaleźć resztki dość specyficznego pokarmu... Scenariusz: Chris Roberson Rysunki i okładka: Michael Allred Kolory: Todd KleinWyd.: Vertigo, lipiec 2010 Tłumaczenie: BBgeld #1-15 podwawelski #16- Grafika: fatal77 #01-10, j13 #11- Korekta: fatal77 & myga #01-10, myga & elmo_krk #11-15, mrozeq & Tymexbot #16
No to postaraj się wbić na wyższy, zamiast biadolić! Mało ukazało się zeszytów i albumów na tej i podobnych stronach? Myślisz, że znajomość angielskiego wystarczy, aby cyknąć translację w 5 minut? Gdzie czas na poprawki, wklejkę i dopieszczanie efektu finalnego? O czasie wolnym każdego z nas, który należy dzielić głównie z najbliższymi albo przeznaczyć na indywidualne hobby, tylko napomknę. Ech, od tylu lat o tym piszemy i nikogo to nie rusza :P
Dobra ja wszystko rozumiem ale po co te nerwy? Wyraziłem tylko swoje niezadowolenie do którego mam prawo. Po prostu smuci trochę taka tendencja do rozpoczynania co chwile nowych a następnie porzucania tak wielu świetnych serii na grupach translacyjnych. iZombie, Sex Criminals, Animal Man, Batwoman. Można tak wymieniać :(
Jakie nerwy? Odpowiedziałem na roszczeniowy komentarz, no i tyle. I jaka niby tendencja do "rozpoczynania co chwilę nowych i porzucania świetnych serii"? Zdarza się, że ktoś traci zainteresowanie danym tytułem, a reszcie to powiewa, bo niby do czego ma nas obligować pierwszy opublikowany zeszyt, jeśli zrządzeniem losu traci się chęci lub wenę do stworzenia dalszych? Zauważyłeś, że autorów pierwszych 10 zeszytów iZombie nie ma już na scenie? Kontynuatorzy mają od groma innych projektów na głowie i wyłącznie od ich dobrej woli zależy, czy ukażą się kolejne numery. Pisałeś, że wszystko rozumiesz... Czy aby na pewno? Z "koncertami życzeń" i wylewaniem gorzkich żali uderzaj do wydawców, bo my się z nimi nie ścigamy ani nie kopiemy. W naszych stopkach redakcyjnych widnieje tekst: "od fanów dla fanów, za darmo", zatem te fanowskie nomen omen tłumaczenia popełniamy w coraz bardziej kurczącym się czasie wolnym od pracy, nauki, obowiązków domowych i najczęściej kosztem najbliższych. Byłoby zaje...fajnie, gdyby systematycznie następował napływ nowej, świeżej krwi, ale tak nie jest, więc polecam radę Tecumseha powyżej: może sam się wtedy przekonasz, ile czasu i energii zajmuje stworzenie choćby jednego zeszytu, bo o albumach nawet nie chce mi się pisać. A abstrahując od wymienionych powyżej tytułów, to udało nam się (ciekawe, jakim cudem?) skończyć 3 sezony Powers, cykl Blok 109, Spread, crossover Millennium, że napomknę tylko o tych ostatnich, choć można tak wymieniać i wymieniać :P
lester nie widzę roszczenia w moim poprzednim komentarzu, jedynie smutek o porzuceniu serii a potem informację o moim poziomie angielskiego. Ale dobra bo widzę tu klasyczny przykład zarzucenia mi ataku. Odniosę się tylko do pozostałej części. Moje zdanie jest takie że jeżeli ktoś zabiera się za jakąś serię to to niejako mówi że chce poprowadzić historię do końca. Tak jak nikt nie ogląda dobrego serialu do połowy albo filmu. Chce sie poznać zakończenie. Ale może masz inne zdanie, masz do tego prawo. Może nawet ja jestem w mniejszości jeśli tak łatwo przychodzi do porzucania projektów przez tłumaczy. Jeden lubi jak mu cyganie grają a drugi jak mu nogi śmierdzą. A co do tego że niektórych tłumaczy już nie ma scenie. Nie zauważyłem tego bo nie śledzę losu każdego użytkownika, kiedy ostatnim razem coś wrzucił. Stron translacyjnych jest cała masa i musiałbym prowadzić chyba excela i zapisywać sobie nicki i daty wrzutów :P Mam ogromny szacunek do osób działających tutaj, regularnie korzystam z ich pracy, czasem coś skomentuję jak trzeba lub ktoś potrzebuje odzewu. Może kiedyś sam coś przetłumaczę (mam nadzieję że do obróbki graficznej znajdzie się wtedy chętny). Może nawet Izombie. Nie wiem kiedy ale zapewniam że jeśli już się za to zabiorę to doprowadzę serię do końca ;) Pokój bracie, gramy do tej samej bramki.
Zgadzam się. Nie jest tak, że nie kończymy projektów. Nie porzucamy też projektów z premedytacją. Jeśli jakiś tytuł długo się nie ukazuje, to najprawdopodobniej osoba/osoby za niego odpowiedzialne już nie działa/nie działają na scenie. Nie myślisz chyba, że jest całe stado chętnych do kończenia po kimś? W idealnym świecie by tak było. Przychodzi ktoś, robi dwa, trzy numery, znika, a na jego miejsce wskakuje ktoś inny z zapałem i chęcią. Ale nie żyjemy w idealnym świecie i nie zawsze tak jest. Deprecjonowanie naszej pracy z tego powodu jest nie fair w stosunku do nas. Druga sprawa - poziom języka angielskiego. Nie myślisz chyba, że wszyscy jak jeden mąż od początku naszej działalności translatorskiej mieliśmy ten poziom bardzo wysoki? Każdy od czegoś zaczynał. Jak ja patrzę na moje pierwsze translacje teraz, to za głowę się łapię, jaka marna jakość tłumaczenia tam była. Każdy się rozwija i to jest naturalne. Jednak najłatwiej powiedzieć "nie umiem" oraz "zróbcie to i tamto". :)
22 komentarze:
Bardzo to fajne jest. Dziękuje
bardzo fajna seria, oryginał już jakiś czas temu się skończył (finał całkiem przyzwoity), szkoda tylko, że wersja PL pojawia się tak rzadko
podobało mi się czekam na więcej mam nadzieje że niedługo będzie więcej
Super, wielkie dzięki.Mam nadzieje że wkrótce pojawi się ciąg dalszy.
Czy translacja serii będzie kontynuowana?
Tak.
Nareszcie kolejny zeszyt!
Wielkie dzięki i czekam na więcej :D
Dzień dobry kiedy można się spodziewać następnego rozdziału?
Dosłownie za chwileczkę
Nareszcie kolejny zeszyt.Wielkie dzięki, świetna robota :)
Kiedy planujecie zakończyć izombie. Dzięki za kolejny rozdział.
Dzień Dobry. Kiedy następny rozdział IZOMBIE. Dziękuje za kolejny rozdział.
Będą jeszcze kolejne numery ?
10 zeszytów zostało a od lat nic się nie rusza eh :(
Zakasaj rękawy i do roboty. Co stoi na przeszkodzie?
Na przykład średni poziom języka angielskiego?
No to postaraj się wbić na wyższy, zamiast biadolić! Mało ukazało się zeszytów i albumów na tej i podobnych stronach? Myślisz, że znajomość angielskiego wystarczy, aby cyknąć translację w 5 minut? Gdzie czas na poprawki, wklejkę i dopieszczanie efektu finalnego? O czasie wolnym każdego z nas, który należy dzielić głównie z najbliższymi albo przeznaczyć na indywidualne hobby, tylko napomknę. Ech, od tylu lat o tym piszemy i nikogo to nie rusza :P
Dobra ja wszystko rozumiem ale po co te nerwy? Wyraziłem tylko swoje niezadowolenie do którego mam prawo. Po prostu smuci trochę taka tendencja do rozpoczynania co chwile nowych a następnie porzucania tak wielu świetnych serii na grupach translacyjnych. iZombie, Sex Criminals, Animal Man, Batwoman. Można tak wymieniać :(
Jakie nerwy? Odpowiedziałem na roszczeniowy komentarz, no i tyle. I jaka niby tendencja do "rozpoczynania co chwilę nowych i porzucania świetnych serii"? Zdarza się, że ktoś traci zainteresowanie danym tytułem, a reszcie to powiewa, bo niby do czego ma nas obligować pierwszy opublikowany zeszyt, jeśli zrządzeniem losu traci się chęci lub wenę do stworzenia dalszych? Zauważyłeś, że autorów pierwszych 10 zeszytów iZombie nie ma już na scenie? Kontynuatorzy mają od groma innych projektów na głowie i wyłącznie od ich dobrej woli zależy, czy ukażą się kolejne numery. Pisałeś, że wszystko rozumiesz... Czy aby na pewno? Z "koncertami życzeń" i wylewaniem gorzkich żali uderzaj do wydawców, bo my się z nimi nie ścigamy ani nie kopiemy. W naszych stopkach redakcyjnych widnieje tekst: "od fanów dla fanów, za darmo", zatem te fanowskie nomen omen tłumaczenia popełniamy w coraz bardziej kurczącym się czasie wolnym od pracy, nauki, obowiązków domowych i najczęściej kosztem najbliższych. Byłoby zaje...fajnie, gdyby systematycznie następował napływ nowej, świeżej krwi, ale tak nie jest, więc polecam radę Tecumseha powyżej: może sam się wtedy przekonasz, ile czasu i energii zajmuje stworzenie choćby jednego zeszytu, bo o albumach nawet nie chce mi się pisać. A abstrahując od wymienionych powyżej tytułów, to udało nam się (ciekawe, jakim cudem?) skończyć 3 sezony Powers, cykl Blok 109, Spread, crossover Millennium, że napomknę tylko o tych ostatnich, choć można tak wymieniać i wymieniać :P
lester nie widzę roszczenia w moim poprzednim komentarzu, jedynie smutek o porzuceniu serii a potem informację o moim poziomie angielskiego. Ale dobra bo widzę tu klasyczny przykład zarzucenia mi ataku. Odniosę się tylko do pozostałej części. Moje zdanie jest takie że jeżeli ktoś zabiera się za jakąś serię to to niejako mówi że chce poprowadzić historię do końca. Tak jak nikt nie ogląda dobrego serialu do połowy albo filmu. Chce sie poznać zakończenie. Ale może masz inne zdanie, masz do tego prawo. Może nawet ja jestem w mniejszości jeśli tak łatwo przychodzi do porzucania projektów przez tłumaczy. Jeden lubi jak mu cyganie grają a drugi jak mu nogi śmierdzą. A co do tego że niektórych tłumaczy już nie ma scenie. Nie zauważyłem tego bo nie śledzę losu każdego użytkownika, kiedy ostatnim razem coś wrzucił. Stron translacyjnych jest cała masa i musiałbym prowadzić chyba excela i zapisywać sobie nicki i daty wrzutów :P Mam ogromny szacunek do osób działających tutaj, regularnie korzystam z ich pracy, czasem coś skomentuję jak trzeba lub ktoś potrzebuje odzewu. Może kiedyś sam coś przetłumaczę (mam nadzieję że do obróbki graficznej znajdzie się wtedy chętny). Może nawet Izombie. Nie wiem kiedy ale zapewniam że jeśli już się za to zabiorę to doprowadzę serię do końca ;) Pokój bracie, gramy do tej samej bramki.
Zgadzam się. Nie jest tak, że nie kończymy projektów. Nie porzucamy też projektów z premedytacją. Jeśli jakiś tytuł długo się nie ukazuje, to najprawdopodobniej osoba/osoby za niego odpowiedzialne już nie działa/nie działają na scenie. Nie myślisz chyba, że jest całe stado chętnych do kończenia po kimś? W idealnym świecie by tak było. Przychodzi ktoś, robi dwa, trzy numery, znika, a na jego miejsce wskakuje ktoś inny z zapałem i chęcią. Ale nie żyjemy w idealnym świecie i nie zawsze tak jest. Deprecjonowanie naszej pracy z tego powodu jest nie fair w stosunku do nas.
Druga sprawa - poziom języka angielskiego. Nie myślisz chyba, że wszyscy jak jeden mąż od początku naszej działalności translatorskiej mieliśmy ten poziom bardzo wysoki? Każdy od czegoś zaczynał. Jak ja patrzę na moje pierwsze translacje teraz, to za głowę się łapię, jaka marna jakość tłumaczenia tam była. Każdy się rozwija i to jest naturalne. Jednak najłatwiej powiedzieć "nie umiem" oraz "zróbcie to i tamto". :)
Chciałbym tylko nadmienić, że całość jest przetłumaczona, tylko jak na razie nie ma komu wkleić. Czyli jest bliżej niż dalej :)
Prześlij komentarz